Liczne programy, które zachęcają żądnych nowych doświadczeń internautów do brania w nich udziału, oferują niebotyczne zyski. Nie raz widzi się napis: „Jak zarobić 500$ na godzinę”? Powiedzmy sobie szczerze, kto by taką kasą się z nami dzielił?
Serwisy żerują bowiem na naiwności internautów. Oferują drogę na skróty. Nie w taki sposób robi się przecież e-biznes! Aby do czegoś dojść, trzeba ciężko pracować. Stare, ale aktualne hasło. Śmiem twierdzić, że biznes w internecie jest o wiele cięższy niż własna działalność w „normalnym świecie”. W sieci musisz być bardziej ostrożny – anonimowość za bardzo daje poczucie swobody internetowym oszustwom.
Do e-biznesu często zabierają się dzieci. Na takich osobach najłatwiej się żeruje. Wydobywa się z nich rzeczy cenniejsze od pieniędzy – dane osobowe. Nie tylko ich samym, lecz często rodziców.
Reasumując, biznes internetowy wbrew hasłom marketingowym nie jest dla każdego. Bez odpowiedniego kapitału i pomysłu, nie ma mowy o profitach. Zawsze trzeba być czujnym, bo w sieci ciężko być bezpiecznym. Tutaj każda informacja może być szpiegowana. Najgorsze we wszystkim jest to, że prawo jest do tyłu w e-świecie. Niedawno weszła propozycja ustawy o ograniczeniu anonimowości w przypadku lekkiego łamania prawa jak na przykład zniewaga na forum dyskusyjnym– czas pokaże czy przejdzie.
- Zarabianie na YouTube
- Współpraca z kancelarią radcy prawnego
Zobacz też: