Ogólnie cały system społeczno-gospodarczy opiera się na pracy – przedsiębiorcy zatrudniają pracowników dając im tym samym środki do życia. Pracownicy i przedsiębiorcy wypracowują wartość w ujęciu globalnym czyli PKB. Jednocześnie również finansują budżet państwa i system ubezpieczeń społecznych, emerytury, renty. Stanowią zatem podstawę funkcjonowania systemu społeczno-gospodarczego.
O ile przedsiębiorcy mają możliwość przejścia na podatek liniowy, to pracownicy już tego zrobić nie mogą. Należy również zaznaczyć, że większość Polaków w wieku produkcyjnym, to nie przedsiębiorcy, a pracownicy. Wśród pracowników również można wyselekcjonować grupy ze względu na osiągane dochody – słabo zarabiających, średnio zarabiających i dobrze zarabiających -tych najambitniejszych. W Polsce całkiem sporo osób wchodzi w drugi próg podatkowy.
Załóżmy sytuację, nota bene bardzo często spotykaną) w której pracownik motywowany jest do pracy przez przedsiębiorcę za pomocą odpowiedniego systemu premiowego. Im więcej wartości wypracuje – tym lepsze otrzyma wynagrodzenia, bo jego premia zależy od efektywności jego pracy.
W momencie gdy u człowieka pojawia się świadomość, że jeżeli będzie jeszcze więcej lub lepiej i wydajniej pracował, to wzrost jego dochodów spowolni w wyniku osiągnięcia kolejnego progu podatkowego. Tym samym dalsze zwiększanie intensywności, czy efektywności pracy nie będzie już w takim stopniu podnosić dochodu jak to miało miejsce do tej pory.
Po prostu proporcja między wzrostem wypracowanej wartości, a osiąganym dochodem ulega pogorszeniu. Tym samym pracownik może dojść do wniosku, że nie warto zwiększać efektywności pracy, kosztem większego wysiłku lub ilości pracy, kosztem czasu wolnego, ponieważ wzrost dochodu nie będzie adekwatnie pokrywał już większego poświęcenia ze strony pracownika.
Nie trudno dostrzec zależność, że takie zjawisko jest logiczne i może zniechęcać osoby pracujące do rozwoju pod kątem efektywności pracy lub wypracowanej wartości na przykład przez poświęcanie większej ilości czasu na pracę. Rezygnując ze zwiększania pracy z powodu osiągnięcia drugiego progu podatkowego, tym samym pracownik rezygnuje z wypracowywania dochodu, z którego budżet Państwa otrzymały podatek gdyby nie było skali podatkowej.
Z kolei w grupie osób słabo zarabiających głównym czynnikiem demotywującym może być stosunek osiągniętych dochodów z wynagrodzenia i środków z programów socjalnych. Jeżeli bardziej opłaca się siedzieć w domu z dziećmi niż iść do pracy lub jest to porównywalne zarówno pod względem kwestii bieżącego dochodu jak i emerytury to decyzja nie wydaje się zbyt trudna. Sytuacja to dotyczy szczególnie kobiet, którym bardziej opłaca się zostać w domu z dziećmi niż pracować. Polityk prorodzinna może nieść za sobą również pewne zagrożenia.
Otóż przy niedoborze ludzi wypracowujących wartość w gospodarce, w stosunku beneficjentów programów socjalnych skąd mają się na nie brać pieniądze? Zadłużanie Państwa, czy dodruk pieniądza nie są żadnym rozwiązaniem. Ponieważ spadek wartości nabywczej pieniądza sprawia, że wszyscy ubożeją, bo muszą więcej płacić za te same dobra.
Reasumując polityka socjalna i fiskalna ma olbrzymie znaczenie w kwestii wzrostu gospodarczego kraju.
- Na ile prawdziwa jest inflacja podawana przez GUS?
- Jak znaleźć idealny lokal biurowy?
Komentarze i opinie na forum do poradnika: “Czy socjal i skala podatkowa zniechęcają do pracy?”
Dodaj komentarz
Zobacz też:
No przecież my już zmierzamy do socjalizmu.
Po co pracować jak się nie opłaca.