Powyższy tytuł może trochę intrygować, gdyż Polska nie jest bogatym krajem w którym posiadanie własnego samolotu jest czymś normalnym. Biorąc właśnie ten aspekt pod uwagę, to można wnioskować, że biznes polegający na handlu samolotami nie ma przed sobą przyszłości. Jednak, jeśli rozpatrzy się sprawę trochę szerzej, to można zauważyć kilka pozytywnych punktów, które mogą być punktem zaczepienia. Pierwszym, takim najważniejszym jest sprecyzowanie asortymentu. Patrząc na zagraniczne oferty, widać, że samoloty używane nie są wcale drogie. Średniej jakości używany samolot kosztuje tyle co nowy samochód wyższej klasy. Jak widać nie jest to jakaś duża różnica powodująca ból głowy. Na zakup takiego, nowego samochodu może sobie pozwolić kilkanaście procent społeczeństwa polskiego. Zatem, tyleż samo może być potencjalnie zainteresowanych własnym samolotem. Jeśli sama transakcja będzie wsparta kredytem, czy leasingiem, to może się okazać niejeden będzie chciał się skusić na własny statek powietrzny. Do tego wszystkiego sprzedaż samolotów używanych może być stymulowana powolnym, ale systematycznym wychodzeniem polskiej gospodarki z kryzysu. Jak wiadomo każda działalność rozpoczęta w okresach kryzysu ma dużą szansę na rozwinięcie gdy tylko koniunktura ulegnie zmianie. Podsumowując nie warto od razu przekreślać wszystkich pomysłów na biznes, mimo iż na początku wyglądają na nierealne.
Zobacz też: